Miniony tydzień był pełen emocji i adrenaliny. Każdy poród moich dziewczyn to wielki stres dla mnie, zawsze martwię się trochę pewnie na wyrost... ale taka już jestem.
Zarówno Polcia jak i Pecia urodziły naturalnie i bardzo szybko. Wszystkie maluszki zdrowe a mamcie wspaniale się nimi zajmują.
Pierwsza swoje bobaski rodziła Polcia i na świat 18 sierpnia przyszło 5 dzieciaków. 21 szybko i sprawnie uwinęła się Pecia, nakrapiane Ma-Peciątka zdrowiutkie i żywotne.
Bardzo się cieszę z takich lekkich porodów, i choć jużź 15 lat hoduję i już tyle porodów mam za sobą to każdy jest na swój sposób inny i nieraz życie potrafi mnie zaskoczyć.
Zapraszam Was kochani serdecznie do podglądania jak rosną ślicznoty na Facebook i Instagram.